Myślę, że kogokolwiek by nie zapytać o budynek przy Górniczej 1 każdy będzie wiedział,
o jaką budowlę chodzi. Zły stan techniczny, zagrożenie epidemiologiczne jest obserwowane w przypadku tego domu od ponad 10 lat. Doprowadzona do stanu zagrożenia zdrowia i życia zabudowa wymaga natychmiastowego usunięcia. Sprawa jednak ciągnie się latami, a zrozpatrzeni mieszkańcy są bezsilni. W czerwcu 2013r. zajęłam się tą sprawą, po tym, jak jeden z mieszkańców ulicy Górniczej przyszedł do mnie do OSP Sucha Góra, kiedy pełniłam tam dyżur radnej. Nie ukrywam, że sprawa od początku była bardzo trudna i każdy uważał, że jest nie do ruszenia. Ja jednak nie daję tak szybko za wygraną. Należało zacząć od uregulowania stanu prawnego nieruchomości. Procedura trwała długo, a była poprzedzona licznymi spotkaniami z prezydentem czy wiceprezydentami Bytomia, a także częstymi telefonami do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Wiele pism, próśb itd. przyniosło oczekiwany efekt. Stan prawny nieruchomości został ustalony, a co za tym idzie znalazł się kupiec, który zobowiązał się do kupna nieruchomości i uprzątnięcia terenu. Miejmy nadzieję, że tak się stanie.
